Prolog
Nasze
ciało często poddawane jest eksperymentom medycznym. Dokonując
wszelkiego rodzaju eksperymentów, należy liczyć się z tym, iż
pewne dobra chronione prawem, takie jak życie, zdrowie, mienie itp.
mogą zostać naruszone lub zagrożone.
Akty
Wiotką
mamy talię, można brać ją pod rękę i kołysać w rytm uderzeń
lędźwi. Giętkie mamy ścięgna, popchnięte z gracją odbijamy się
od ścian i miękko opadamy na podłogę.
Sprężyste
mamy palce, wcisną się w każdy pierścionek. Przytrzaśnięte
drzwiami samochodu otrzepują się i po chwili wracają do finezji
codziennego odkurzania.
Smukłą
mamy szyję, pod skórą łatwo wyczuć tętno, do niego można
dostroić własne jak to robią kochankowie w książkach Danielle
Steel. Można też sprawnym ruchem zacisnąć wokół pętlę dłoni,
by cicho bądź, głupia suko.
Topniejące mamy
w temperaturze pokojowej serce.
Można je popijać z wysokiej szklanki, dziwiąc się na języku
przymilnym łaskotkom. Można je też rozlane łatwo zetrzeć ściereczką z mikrofibry i
wyrzucić do śmieci razem z resztkami z obiadu.
Sutki
nasze można ssać na ból gardła zamiast Chlorchinaldinu, naszymi
piersiami wyścielić usta. I zmyć podłogę.
Mamy pamięć pojemną, mieszczącą daty wszystkich razów pierwszych w alfabetycznym porządku. Całus. Mordobicie. Sex.
Epilog
Zapominamy jednak, że przeprowadzenie eksperymentu medycznego wymaga zgody
osoby mającej w nim uczestniczyć.
Oj nie, ja pamiętam o tym doskonale, toż to na prawie karnym mieliśmy wałkowane i nawijane jak makaron na uszy! :-P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie!