3 września 2012

Jaskółki


 

Śpisz. Z tobą twoje słowa w kolejce do wypowiedzenia i włosy nad czołem zbyt krótkie, by nazwać je grzywką.

Mam chwilę dla siebie. Chwila trwa. Chwila daje mi się cała w prezencie. W tej chwili jaskółki latają tak nisko, że w czasie wieszania prania na balkonie wpadają w otwarte garście. Wieszam pranie. Zmywam z talerzy zapach obiadu ściereczką z mikrofibry.

Ta chwila jest niewykorzystana. Korzyści nie umiem już czerpać bez ciebie.

Śpisz. Z tobą ja odbita w lusterkach oczu, zamknięta w sercu.