24 września 2013

Kieszeń


Jesteś moim robaczkiem świętojańskim.

Rozświetlasz moją mikroskopijną, niewidoczną dla świata ciemność. Tą, którą noszę w kieszeni, w pudełku po zapałkach, w trzecim oczku guzika dwurzędowego płaszcza.

Jesteś duży. Szkoda. Gdybyś występował w wersji kieszonkowej, zabierałabym Cię ze sobą, dokądkolwiek bym nie poszła. 

23 września 2013

Oczekiwanie




Jestem rzeczownikiem odczasownikowym od: oczekiwać. Zawieszeni we mnie ludzie pozostają nieruchomi jak wyjęci z filmowego kadru. Świat nie dla nich się kręci. Chwile są im odebrane, nie tyczy się ich sanna wskazówek taflą cyferblatów.

Jestem karuzelą, na lakierowanym na połysk koniu falujesz, gościu, nie dojechawszy celu. Wtrącony do klatki nic nie możesz i nic od ciebie nie zależy. Dalekie są ci ptaki, nieboskłon, trawy porost na głowie podwórka.

Jesteś ze mną sam na sam, jesteśmy na siebie skazani. W moim towarzystwie minuty ciągną się jak „Moda na Sukces”. 

Niekiedy moja nieznośność przechodzi wszelkie mnie samo. Zwłaszcza, kiedy występuję w liczbie mnogiej, jak w tym zdaniu: Wielkie masz oczekiwania, Dagne.

16 września 2013

Terapia




Jestem kobietą. Mam piersi i pięści. Swój czas i pieniądze. Swoje słowo pierwsze i ostatnie.

Jestem też matką bezdzietną. W przepastnej głowy torebce dawno już lulam, husiam, karmię własnym mlekiem. Po nocy cudownie bezsennej puchnę, nabieram wody, worów pod oczami. Kumpelką jestem Krecika, świnki Pepy, Wróżki-Zębuszki. W rzeczywistości w lędźwiach jak na złość lęgnie mi się jedynie rozkosz.

Podejmuję obecnie kolejną próbę zachowania zdrowego rozsądku. Odbywa się na mnie medyczny eksperyment. Trzymiesięczna kuracja trutką na kobietę. 

Zastrzyki hormonalne skutecznie tłumią moje chęci, wszelkie poza tą zjedzenia zawartości lodówek całego Osiedla Podwawelskiego. To taka terapia wstrząsowa, jeśli przeżyjesz, może będziesz miała dziecko, wyhodujemy je in vitro, przyjedziesz po nie, kiedy będzie blastocystą. Do tego czasu zażywaj lekarstwa, możesz po nich być zawracającą się głową, nudnym żołądkiem albo bolącym sercem. Nie zapominaj jednak o pozytywnym nastawieniu, psychika działa cuda, afirmacja, niezbadane są wyroki et cetera.

Otóż byłam kiedyś kobietą.