20 lutego 2012

Lustra


Moja konstrukcja psychiczna stworzona została w oparciu o nietrwałe materiały. Rusztowanie stanowią tworzywa łatwopalne, które w mgnieniu oka zajmują się pod wpływem temperatury uczuć. Z zewnątrz powleczona jestem cienką, podatną na odkształcenia skórą, która stanowi słabą ochronę przed działaniem czynników zewnętrznych, takich jak przymrozek, mżawka, szarówka czy samotność.

Moja głowa jest placem zabaw dla nieustannej gonitwy myśli. Kątem pomieszkują w niej również rozważania osobliwej natury, astrocyty oraz rozterki. Bujają się dniem i nocą w hamaku splecionym z połączeń nerwowych w rytm tętna dyktowanego przez circulus arteriosus cerebri.

Twoje oczy mają kolor Morza Północnego, choć kiedy je otwierasz w pokoju robi się ciepło jak na Wybrzeżu Lazurowym. Pod ich spojrzeniem staję się przezierna niczym okularowe szkiełka. Prześwitują przeze mnie wszystkie smutki, wszystkie głupstwa zaprzątające zakręty kory mózgowej, wszystkie serca upadki i wzloty.

Nasze oczy w progu mierzą się nawzajem. Na dnie spojrzeń odnajdują identyczne lustrzane obrazki codziennych rozpaczy, zwątpień i czarnych myśli. Tory ich wypraw wyczerpująco prezentuje telewizyjna pogodynka. Śledzimy je z zapartym tchem w mieszkaniu z kołdry. Przypuszczamy, że przywędrowują z północy, wraz z masami arktycznego powietrza, choć zdarza się też, że przybywają z okolic żołądka, wtedy towarzyszą im mdłości.

Obydwoje mamy konstrukcje łatwopalne, skórę cienką i oczy niebieskie. W ramach dwuosobowej psychoterapii grupowej odkryliśmy, że czarne myśli wypowiedziane na głos tracą na żałobności, a wypowiedziane jednocześnie przez dwie pary ust, znikają zupełnie jak za dotknięciem wybielacza do tkanin. Raz, dwa, trzy, próba mikrofonu...

1 komentarz:

  1. Wydajesz się być wielce spokojna, nawet, kiedy oczekujesz na przypływ arktycznego powietrza. Chciałbym Cię chyba usłyszeć na żywo, tak mnie intrygujesz!

    A próba mikrofony, okej, chyba, że co najmniej jedna ze stron nie potrafi kontrolować emocji, które mogą bez zabezpieczenia wypowiadać straszne rzeczy. A wtedy to jest na pewno nie lepiej.


    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń