22 marca 2013

Dzień jak co Dzień





Tu, na tym małym poletku, wyścielonym powłoczką z cienkiej dobrze wyprawionej skóry, w cieniu ust kącika, na skrawku twojego policzka usiądźmy na poranną filiżankę kawy. O tu, tutaj właśnie masz takie w policzkach miękkie dołeczki, napuśćmy w nie gorącej wody i wbrew tej zimnej suce - wiośnie rozbierzmy się do rosołu i kąpmy.

Do rosołu zapraszam o czternastej, mile widziane żarty bardzo bez sensu i konkursy na zupełnie nic nie znaczące zwycięstwa. Nagrody będą rozdawane po drugim daniu, można wygrać deser podany wprost z podgrzewanej skóry piersi. Zamiast wisienek zjeść sutki, nie używając sztućców, serwetek i zasad sovoir vivre. Dziś możesz mlaskać.

Po deserze, kiedy już rozpłyniesz się w moich ustach, kiedy już mnie zjesz w całości, wyplujesz i zjesz ponownie, zamknę moje oczy na twoje powieki i zasnę.

Tu, na tym poletku, trzech centymetrach kwadratowych twojego policzka jest moja ojczyzna. A ja jestem patriotką.

3 komentarze:

  1. piękne, ja też przycupnę na moment na Twych ustach...

    OdpowiedzUsuń
  2. "Tu, na tym poletku, trzech centymetrach kwadratowych twojego policzka jest moja ojczyzna. A ja jestem patriotką."
    NAJPIEKNIEJSZE WYZNANIE MILOSCI JAKIE DOTAD SLYSZALAM!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Tu, na tym poletku, trzech centymetrach kwadratowych twojego policzka jest moja ojczyzna. A ja jestem patriotką."
    NAJPIEKNIEJSZE WYZNANIE MILOSCI JAKIE DOTAD SLYSZALAM!!! :-)

    OdpowiedzUsuń