Czerwone
lakierki. Must have każdej sześciolatki. Stukające na kościelnej
posadzce, kocich łbach przedszkolnego dziedzińca, grysowym dnie
schodowej klatki.
W
czasach za istotnych braków w uzębieniu, szczepień ochronnych
bardzo bolesnych, zarania czytania, sylabizowania, pierwszych kroków
tanecznych, pierwszych chomików, ptaszków, welonek, rowerków,
wrotek, samochodzików na pedały, w czasach Gargamela, Koralgola,
Bońka, czarno-białego pana w czarnych okularach z czarno-białego telewizora, na którego widok babcia zaczynała płakać, liczył się ten, kto miał lakierki. A jeśli
miał czerwone, liczył się podwójnie, miał wartość szacowaną
na miliony.
W
takich lakierkach człowiek się robił od razu dorosły, nabierał
na powadze i rozsądku, stawał się osobą o nieposzlakowanej
opinii, mógł iść z marszu pracować w biurze za biurkiem,
odbierać poważne telefony i notować w notatniku istotne słowa i
cyferki.
Żeby
mieć lakierki, trzeba było mieć w rodzinie Amerykę, trzeba było
mieć Jackowo w dokumentach, ciocię władającą po angielsku, którą
dawno temu za górami za lasami wywiózł za siódmy ocean samolot, w
którym dostała na gorący posiłek hamburgera z frytkami i colę,
nie mylić z polokoktą. Ciocia ta z Ameryki przysyłała paczki, a w
paczkach... Lakierki !!!
Otóż
nie miałam żadnej cioci w Ameryce. Żadna paczka nie przyszła do
mnie, a w tej paczce nie przyszły żadne lakierki. Żadne czerwone,
mieniące się w słońcu, stukające melodyjnie na podłożach
wszelkiej treści. Pozostały mi jedynie makabryczne myśli, w
których mordowałam po mszy niedzielnej Dorotkę (która miała
ciocię w Ameryce) i z jej martwych dziecinnych stóp zdzierałam w
akcie bestialstwa czerwone lakierki, by zaraz potem, stukając
znacząco, odejść bez słowa.
Dziś
w mojej szafie stoją czerwone lakierki. Ich czerwień jest głęboka
jak stygnąca krew, jak wytrawne toskańskie chianti. Gdybym je
włożyła sześcioletnia, jednym ruchem wkroczyłabym w dorosłość.
Trzydziestoletnia myślę: gdyby można było, ściągając je jednym
ruchem, wrócić...
P.S. A
Dorotka przeżyła, została pielęgniarką, jest wykonawczynią
szczepień ochronnych bardzo bolesnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz