21 października 2012

Cracow by Night




Osiedle Podwawelskie powoli zasypia. Ostatni raz ziewnął niegroźnie ogniem smok podwawelski. Na kolację zjadł baranka chmur, którego strącił z błękitu nieba jednym machnięciem łapy. Zasypiają nieudomowione koty i bezdomni. Bloki błyskają złowieszczo ślepiami okien.

Za ścianą dużego pokoju pani Wisia postępuje zapewne zgodnie z zasadą: Gdy chcesz odpocząć, siądź na krzesełku, zrób coś na drutach lub na szydełku.

W kuchni T. sam ze sobą prowadzi dyskusję na wysokim poziomie. Pod sufitem wraz z ćmami fruwają akta, górnolotne myśli, sporadycznie przekleństwa.

Ja siedzę w pokoju. Palcami pląsam niezgrabnie po klawiaturze komputera.


1 komentarz: